MIASTO z duszą. Płońsk w fotografiach Roberta Chudzyńskiego

Album "Miasto z duszą. Płońsk w fotografiach Roberta Chudzyńskiego"
wydano na zlecenie Urzędu Miejskiego w Płońsku; Wydawnictwo Unitex" Sp. z o.o. Bydgoszcz 2008.
Fragmenty z " Tytułem wstępu"
" Album, który oddajemy w Państwa ręce, powstał z miłości do Płońska i to jest największy jego atut i siła.
Małe miasteczka mają swoją magię. Płońsk ma to szczęście, że ma także fotografika, który potrafi tę magię, czar, niebanalne piękno uchwycić, utrwalić i opisać, używając w tym celu prozy innego piewcy małomiasteczkowości - Brunona Schulza.
Prezentowane w tym albumie prace były eksponowane na wystawach i festiwalach w Płońsku, Lublinie i na III Międzynarodowym Festiwalu Schulzowskim w Drohobyczu na Ukrainie. Wystawa fotograficzna "Tribute to Bruno Schulz" autorstwa płońszczanina Roberta Chudzyńskiego promuje nasze miasto w kraju i za granicą, pokazując je z innej niż realistyczna perspektywy....Mamy takich artystów jak Robert Chudzyński- którzy widzą nie tylko miejsce, ale także ducha tego miejsca".
Małe miasteczka mają swoją magię. Płońsk ma to szczęście, że ma także fotografika, który potrafi tę magię, czar, niebanalne piękno uchwycić, utrwalić i opisać, używając w tym celu prozy innego piewcy małomiasteczkowości - Brunona Schulza.
Prezentowane w tym albumie prace były eksponowane na wystawach i festiwalach w Płońsku, Lublinie i na III Międzynarodowym Festiwalu Schulzowskim w Drohobyczu na Ukrainie. Wystawa fotograficzna "Tribute to Bruno Schulz" autorstwa płońszczanina Roberta Chudzyńskiego promuje nasze miasto w kraju i za granicą, pokazując je z innej niż realistyczna perspektywy....Mamy takich artystów jak Robert Chudzyński- którzy widzą nie tylko miejsce, ale także ducha tego miejsca".
Andrzej Pietrasik
Burmistrz Płońska

Od autora:
" Kiedy zabierałem się do sfotografowania prozy Brunona Schulza, nie znałem Drohobycza. Gdzieś tam widzialem pojedyńcze pocztówki z przełomu wieków XIX i XX, które do złudzenia przypominały mi podobne pozctówki z Płońska. Podobny był "Marktplatz" obu miast, podobne "Stryjska Strasse" i płońska Ciechanowska...To zadziwiające, jak podobne są do siebie małe prowincjonalne miasteczka. Czytając opowiadania Schulza, miałem przed oczami płońskie zaułki. Kiedy Bruno pisał, jak "nasze miasto porastało mchem koloru żelaza", a "wrony obsiadały wieczorami gałęzie drzew pod kościołem", widziałem NASZ kościół i NASZE drzewa przy nim".
Robert Chudzyński

Burmistrz Płońska


Od autora:
" Kiedy zabierałem się do sfotografowania prozy Brunona Schulza, nie znałem Drohobycza. Gdzieś tam widzialem pojedyńcze pocztówki z przełomu wieków XIX i XX, które do złudzenia przypominały mi podobne pozctówki z Płońska. Podobny był "Marktplatz" obu miast, podobne "Stryjska Strasse" i płońska Ciechanowska...To zadziwiające, jak podobne są do siebie małe prowincjonalne miasteczka. Czytając opowiadania Schulza, miałem przed oczami płońskie zaułki. Kiedy Bruno pisał, jak "nasze miasto porastało mchem koloru żelaza", a "wrony obsiadały wieczorami gałęzie drzew pod kościołem", widziałem NASZ kościół i NASZE drzewa przy nim".
Robert Chudzyński

